Jak się okazuje na Lordzie mogą uczyć się przyszli hipolodzy, konina trochę dziwnych rzeczy przechodził.
Alergia u koni - objawy i leczenie.
Zaczęło się tradycyjnie - kaszlem. No i oczywiście strach nas opętał bo pierwsze co to myśl- zapalenie płuc, grypa czy coś równie przykrego. Ale zanim jednak ten strach przyszedł Lord kasłał przez jakieś 2 miesiące sporadycznie, głownie w boksie w stajni oraz w terenie. Po pewnym czasie zaczęliśmy się grubo zastanawiać co się dzieje...
Kaszel był coraz częstszy, czasem głownie przy kurzu, aż duszący. Oprócz tego z nosa wydzielał się brzydko mówiąc glut koloru biało - żółto - zielonego.
Siwy dostał całą serię antybiotyków na zapalenie płuc, oskrzeli itp. Lekarz robił mu posiewy z nosa oraz dwukrotnie endoskopię - czyli oglądanie tchawicy oraz płuc przez specjalny przyrząd endoskop z kamerą. Na jego podstawie stwierdził podrażnienie i ogromną ilość ropy w płucach ... Co ciekawego, u jego pełnego brata Lukasa ( zrobiono mu również profilaktycznie endoskopię ) stwierdzono to samo pomimo iż koń nie kasłał... Z posiewów wyszło że Lord ma paciorkowca- dostał również specjalne antybiotyki na ową bakterię. Jak się później okazało bakteria ta nie miała nic wspólnego z kaszlem i ropą, a była raczej czymś w formie flory bakteryjnej układu oddechowego.
Po około roku leczenia antybiotykami na przeróżne schorzenia układu oddechowego, które kosztowało ok 1000 zł lekarz zaproponował testy na alergię...
Ciąg dalszy nastąpi.... ;)
Lord na Wiosce Indiańskiej 2011
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz